Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kolotour z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 17898.44 kilometrów w tym 1802.12 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kolotour.bikestats.pl
  • DST 31.47km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 21.70km/h
  • VMAX 77.49km/h
  • Sprzęt Rockrider 8xc replica
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieszczady - Berezka - szlak niebieski

Wtorek, 13 sierpnia 2013 · dodano: 13.08.2013 | Komentarze 0

Niebieski szlak rowerowy w okolicy Polańczyka

Berezka - Wola Matiaszowa - Bereźnica Wyżna - Górzanka - Wołkowyja - Polańczyk - Myczków - Berezka
Całość trasy to około 25 km.

Dzisiaj szlak niebieski:

Zaczynamy w Berezce i umiarkowanie pod górę, jedziemy ok 6 km do Bereźnicy Wyżnej. Można zatrzymać się przy ładnej cerkwi. Z Bereźnicy wyjeżdżamy ostrym i stosunkowo długim (ok. 2,5 km) podjazdem. Na szczycie bardzo ładne widoki na okolicę. Kończy się asfalt, a my zgodnie ze strzałką szlaku niebieskiego skręcamy w lewą stronę, w drogę szutrową. Zjazd z krótkim podjazdem jest dość szybki. Później droga szutrowa zamienia się w asfaltową, ale tragiczną. Cały cas jedziemy do dołu, ale warto redukować prędkość. Spadek jest tak duży, że rower spokojnie się rozpędzi do 50 km/h. Niestety, przy tej jakości drogi 30 km/h to maksimum dające poczucie bezpieczeńśtwa. A i tak można oberwać kamieniem poderwanym przez koło ;). Końcówka zjazdu to już przyzwoity asfalt w kierunku Górzanki. Z Górzanki 3,5 km lekko w dół, a więc przyjemnie, do Wołkowyi. Trasa z Wołkowyi do Polańczyka to 7 km dość górzystej i wymagającej trasy (jak większość wokół Soliny). Najpierw ok. 3 km wspinania się na umiarkowanej trudności, potem jest szybki zjazd, dokręcając pedałami, spokojnie rozpędzimy się do 70 km/h (ja dokręciłem 65 km/h). Ale uwaga, jeździ tam stosunkowo dużo samochodów, więc niewarto szaleć! Końcowa faza zjazdu to dwa bardzo niebezpieczne zakręty, pierwszy, w lewo można jeszcze spokojnie pokonać balansem ciała, nawet przy 40 km/h. Ale zaraz potem jest następny w prawo, typowy język teściowej ;), ja pojechałem na nim 20 km/h. Przed samym Polańczykiem jest ostatni zjazd w dół, i tabliczka informująca o 9 st. podjeździe przed nami. Warto się rozpędzić, żeby przynajmniej częściowo zmniejszyć sobie pracę na podjeździe. Na wyjeździe z Polańczyka kolejny, ale delikatny podjazd. A za Myczkowcem dwa zjazdy po 9 st. nachylenia, z czego pierwszy to killer. Wykręciłem na nim 77,49. Trasa w przeciwną stronę jest zdecydowanie mniej przyjemna. Kończymy w Berezce. Ogólnie trasa godna polecenia na rozjazd i tych, którzy jak ja, nie są przygotowani dobrze do jazdy w górach.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zensp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]